Forum Żeglarskie

W weekend, w internetowym wydaniu szczecińskiej Gazety Wyborczej, ukazał się interesujący tekst na temat tego, jak ma wyglądać Aleja Żeglarzy w Szczecinie. To co opisał w swoim artykule jeden z jej pomysłodawców - Piotr Owczarski - naprawdę robi wrażenie. I tak oprócz chronometru, Łodzi Wyszaka i niedługo rzeźby legendarnego kapitana Mączki, na Alei mają pojawić się:

- płaskorzeźba poświęcona rejsowi jachtu "Witeź II" do Islandii z 1959 r.
- płaskorzeźba mówiąca o powstaniu w 1945 r. Sekcji Żeglarskiej Ligi Morskiej w Szczecinie - to ona zapoczątkowała polskie żeglarstwo na Pomorzu Zachodnim.
- w 2015 roku ma pojawić się maszt żaglowca, przy którym mają odbywać się otwarcia Sezonu Żeglarskiego, Dni Morza i innych imprez wodnych
- figura Bogusława X, który odbył podróż morską do Ziemi Świętej w 1496 r.
- ikony morskiego Szczecina - kpt. Konstantego Maciejewicza i kpt. Kazimierza Haski
- ikona legendarnego kota żeglarza Umbriagę
- beczki z wysypanymi śledziami (symbol bogactwa miasta w średniowieczu) i muszla, w której będzie można usłyszeć szum oceanu
- Globus Morskich Podróży - będzie on prezentować w wersji elektronicznej morskie podróże szczecinian i mieszkańców Pomorza Zachodniego
- enigmatyczny symbol znany pod nazwą Linia Czasu
- Deptak Spacerowy, na którym znajdą się płaskorzeźby: Zeesboota - pomorskiej łodzi rybackiej, czterofajkowca "Kaiser Wilhelm der Grosse", wielu polskich wypraw (m.in. "Zewu Morza" i "Generała Zaruskiego" do Narviku, parowca "Ustka" na Spitsbergen, "Śmiałego" dookoła Ameryki Południowej), rejsów dookoła świata ("Polonez", "Zew Morza)
- pionowe panele poglądowe, w których zostanie zaprezentowana historia Szczecina: od średniowiecza (czasy Księstwa Pomorskiego, panowania szwedzkiego, rządów prusko-niemieckich) do współczesności (Szczecin po 1945 roku, czasy PRLu i III RP)
- Wrota Czasu - płaskorzeźba o tematyce historycznej, obrazująca morskie dzieje Szczecina, w sposób symboliczny oddzielające dawne czasy od współczesności.

Aleja ma być stworzona do 2020 roku. Chociaż jak sami autorzy przyznają, jej tworzenie tak naprawdę nie będzie miało końca, bo będzie się ona zmieniała wraz ze Szczecinem.

Sam pomysł iście przepiękny, niestety obawiam się, ze znając życie skończy się na tablicy informacyjnej że powstała aleja żeglarzy i odnowieniu kawałka nawierzchni "bo na resztę nie mamy pieniędzy". No może jedna płaskorzeźba będzie.

Spokojnie - poczekajmy do 2020 roku, ok? Z tego co wiem, to Szczecin stawia na kwestie żeglarskie, i ma mocne lobby tego środowiska, więc myślę, iż warto być dobrej myśli :)